• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Plac Zabaw » Stwórzmy historię
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość




    Sługa nicości {Zbanowany}

    Godność: Imię nasze jest Legion.
    Wiek: Byliśmy tu na długo przed wami, po nas nie będzie nikogo.
    Rasa: Jesteśmy tymi których zdradziliście rodząc się w świetle.
    Lubi: Szum synaps, taniec na ostrej krawędzi noża, samotne ogniska pośród bezgwiezdnej nocy, ciszę zwiastującą nadejście burzy.
    Nie lubi: Stygnących zgliszczy, tłumów płynących jak zanieczyszona krew w brudnej arterii, neonowych bogów, głucho dźwięczących czerepów.
    Wzrost / waga: Niebo zastało nas upadłymi, Otchłań wzniosłymi. / Dokładnie tyle by serce przeważyło pióro.
    Aktualny ubiór: Odziany w skórę wężową, płaszcz proteuszowy żywy i zmienny jak tańczący płomień, noszący ślady dawno zaschniętej krwi fałszywych proroków. Siedem diademów a w każdym tysiąc słońc mieniących się jako klejnoty.
    Znaki szczególne: Jesteśmy szczególni. Jesteśmy różni i wyjątkowi. Tak jak wszyscy. Jak każdy z was i cała reszta roztańczonych odpadów tego świata.
    Pod ręką: Sznurek albo nic.
    Broń: Język żmijowy, ostry i jadowity choć podbity
    Dołączył: 27 Gru 2012
    Posty: 145
    Wysłany: 8 Czerwiec 2013, 16:00     

    Pewnego razu na Spectrofobii nasz kochany Żywy Trup spotkał naszego kochanego Muzykanta i od razu się polubili. Spotkanie to nie przewidywało niespodzianek, jednakże to tylko pozory, które mylą... Wracając do tematu: właśnie ta dwójka szła do sklepu, gdy na ich drodze pojawił się facet śmierdzący moczem. Kołysząc się na wszystkie strony poszedł do parki i podał im gumowego kurczaka. Uznali to za przejaw szczerej sympatii, więc zaproponowali by wraz nimi udał się do meliny Melanie, gdzie odbyła się impreza na cześć 16 urodzin Ichiro, ale z imprezy urodzinowej zrobiła się prywatka, gdzie tańczyły arbuzy macając się w kącie pokoju, aż in pestki z miąższu wypływały, a potem zostały rozdzielone i zrobiono z nich pyszny soczek, przez który wszyscy stracili życie, gdyż był on już dłuuuugo po terminie. Jednakże po chwili okazało się, że jedna osoba żyje, była to Melanie (Żywy trup) , której było obojętne czy wypije soczek czy od razu, po prostu skoczy z mostu i tak przeżyje, bo ktoś jej bardzo nie lubi i krzyżuje wszystkie jej plany. Tą osobą jest Ichiro, który był pijany i śledził Melanie krok po kroku, przez całą jej życiową drogę. Melanie nie wytrzymała i wyjechała do Honolulu, gdzie i tak dopadło ją przeznaczenie, gdyż spotkała Ichiro przy pupie pewnego słonia, który robiła akurat kupkę. Oboje bardzo zniesmaczyli się po tym incydencie ze słoniem, więc pobiegli się umyć. Gdy to uczynili to spacerkiem poszli do pobliskiego centrum handlowego, w którym był MacDonald. Melanie się ucieszyła i zaprosiła Ichira na randkę. Okazało się, że na randce był też Shadow, który zajadając sie kurczakiem w panierce zaczął rugać się w niebo głosy.Przez swoje wybryki oberwał prawym sierpowym od Melanie. po czym jego policzek bardzo się zaczerwienił. Nagle sufit runął im na głowy. Nikomu nic się nie stoło, tylko wszyscy wylądowali w szpitalu. Było tam bardzo ponuro a lekarze byli jacyś dziwni. Wtedy Melanie wielce oburzona, stwierdziła iż jeden z pielęgniarzy jest bardzo podobny do niej tak więc zaczęła z nim gadać, a gdy się okazało, że i z osobowości są do siebie podobni, dziewczyna zaczęła okładać go pięściami i rąbnęła mu fartuch, po czym paczka niskokalorycznych frytek upadła na ziemię. Melanie postanowiła je pozbierać i rzucić kolesiowi w twarz. Chwilę potem z kostnicy na dole nadszedł 42 i uznał, że warto odświeżyć zatęchłą atmosferę. Nie namyślając się długo pociągnął Melanie za sobą prosto do sali ze szpitalnym piecem krematoryjnym gdzie właśnie...
      




    Szalejące zwłoki

    Godność: Gideon
    Wiek: Wystarczający by nie dostawać szlabanu na komputer.
    Rasa: Jesteśmy w twojej szafie, pod twoim łóżkiem i za twoimi plecami gdy wracasz sam do domu.
    Lubi: Kołysanki armageddonu, śnić o setkach słońc błyszczacych jednocześnie na księżycu, owsiankę z cynamonem.
    Nie lubi: Być wystawianym na próbę bez własnej zgody. Być zwodzonym.
    Wzrost / waga: 178 cm / Jak prawdziwy rycerz, potrafi dupą gołą jeża zabić.
    Aktualny ubiór: Można by spekulować, czy w ogóle jest ubrany...
    Znaki szczególne: Androgyniczny wygląd i głos. Nie mozna określić jego płci dopóki sam jej nie poda.
    Pod ręką: Dość powodów by posłać go na krzesło elektryczne.
    Broń: Wszystko, od ziarnka piasku aż po wasze własn
    Dołączył: 13 Lut 2013
    Posty: 37
    Wysłany: 10 Czerwiec 2013, 20:47     

    ...gdzie właśnie Gideon trzepał kapucyna w nazistowskim mundurze. Znaczy Gideon był w nazistowskim mundurze. Kapucyn był pomarszczony i w habicie. Chrzcił wino które Gideon regularnie kradł i teraz zły, lał klechę po mordzie. Odgłosy trzepania przerywało tylko pukanie chleba dochodzące z pieca. No ale przecież chleb nie puka w drzwiczki, więc musiał to być ziemniak. Albo Łotysz który za nim wskoczył. Spostrzegłszy wchodzącą parkę, Gideon zabrał ręce z kapucyna, który padł na ziemie jak worek kartofli - z pieca dobiegło tęskne westchnięcie - i odwrócił się do nowo przybyłych z najuprzejmiejszym uśmiechem na jaki mógł się zdobyć - pedofila w miasteczku Bullerbyn.
    - Właśnie poczułem, że coś zajeżdża rozkładem. Wy dwoje razem? Debata nad legalizacja związku nekrofilnych, w budynku obok. Ale straszny smród, bo część przyszła z kochankami. - Oznajmił uprzejmie.
    _________________




    Sługa nicości {Zbanowany}

    Godność: Imię nasze jest Legion.
    Wiek: Byliśmy tu na długo przed wami, po nas nie będzie nikogo.
    Rasa: Jesteśmy tymi których zdradziliście rodząc się w świetle.
    Lubi: Szum synaps, taniec na ostrej krawędzi noża, samotne ogniska pośród bezgwiezdnej nocy, ciszę zwiastującą nadejście burzy.
    Nie lubi: Stygnących zgliszczy, tłumów płynących jak zanieczyszona krew w brudnej arterii, neonowych bogów, głucho dźwięczących czerepów.
    Wzrost / waga: Niebo zastało nas upadłymi, Otchłań wzniosłymi. / Dokładnie tyle by serce przeważyło pióro.
    Aktualny ubiór: Odziany w skórę wężową, płaszcz proteuszowy żywy i zmienny jak tańczący płomień, noszący ślady dawno zaschniętej krwi fałszywych proroków. Siedem diademów a w każdym tysiąc słońc mieniących się jako klejnoty.
    Znaki szczególne: Jesteśmy szczególni. Jesteśmy różni i wyjątkowi. Tak jak wszyscy. Jak każdy z was i cała reszta roztańczonych odpadów tego świata.
    Pod ręką: Sznurek albo nic.
    Broń: Język żmijowy, ostry i jadowity choć podbity
    Dołączył: 27 Gru 2012
    Posty: 145
    Wysłany: 10 Czerwiec 2013, 21:28     

    Pewnego razu na Spectrofobii nasz kochany Żywy Trup spotkał naszego kochanego Muzykanta i od razu się polubili. Spotkanie to nie przewidywało niespodzianek, jednakże to tylko pozory, które mylą... Wracając do tematu: właśnie ta dwójka szła do sklepu, gdy na ich drodze pojawił się facet śmierdzący moczem. Kołysząc się na wszystkie strony poszedł do parki i podał im gumowego kurczaka. Uznali to za przejaw szczerej sympatii, więc zaproponowali by wraz nimi udał się do meliny Melanie, gdzie odbyła się impreza na cześć 16 urodzin Ichiro, ale z imprezy urodzinowej zrobiła się prywatka, gdzie tańczyły arbuzy macając się w kącie pokoju, aż in pestki z miąższu wypływały, a potem zostały rozdzielone i zrobiono z nich pyszny soczek, przez który wszyscy stracili życie, gdyż był on już dłuuuugo po terminie. Jednakże po chwili okazało się, że jedna osoba żyje, była to Melanie (Żywy trup) , której było obojętne czy wypije soczek czy od razu, po prostu skoczy z mostu i tak przeżyje, bo ktoś jej bardzo nie lubi i krzyżuje wszystkie jej plany. Tą osobą jest Ichiro, który był pijany i śledził Melanie krok po kroku, przez całą jej życiową drogę. Melanie nie wytrzymała i wyjechała do Honolulu, gdzie i tak dopadło ją przeznaczenie, gdyż spotkała Ichiro przy pupie pewnego słonia, który robiła akurat kupkę. Oboje bardzo zniesmaczyli się po tym incydencie ze słoniem, więc pobiegli się umyć. Gdy to uczynili to spacerkiem poszli do pobliskiego centrum handlowego, w którym był MacDonald. Melanie się ucieszyła i zaprosiła Ichira na randkę. Okazało się, że na randce był też Shadow, który zajadając sie kurczakiem w panierce zaczął rugać się w niebo głosy.Przez swoje wybryki oberwał prawym sierpowym od Melanie. po czym jego policzek bardzo się zaczerwienił. Nagle sufit runął im na głowy. Nikomu nic się nie stoło, tylko wszyscy wylądowali w szpitalu. Było tam bardzo ponuro a lekarze byli jacyś dziwni. Wtedy Melanie wielce oburzona, stwierdziła iż jeden z pielęgniarzy jest bardzo podobny do niej tak więc zaczęła z nim gadać, a gdy się okazało, że i z osobowości są do siebie podobni, dziewczyna zaczęła okładać go pięściami i rąbnęła mu fartuch, po czym paczka niskokalorycznych frytek upadła na ziemię. Melanie postanowiła je pozbierać i rzucić kolesiowi w twarz. Chwilę potem z kostnicy na dole nadszedł 42 i uznał, że warto odświeżyć zatęchłą atmosferę. Nie namyślając się długo pociągnął Melanie za sobą prosto do sali ze szpitalnym piecem krematoryjnym gdzie właśnie Gideon trzepał kapucyna w nazistowskim mundurze. Znaczy Gideon był w nazistowskim mundurze. Kapucyn był pomarszczony i w habicie. Chrzcił wino które Gideon regularnie kradł i teraz zły, lał klechę po mordzie. Odgłosy trzepania przerywało tylko pukanie chleba dochodzące z pieca. No ale przecież chleb nie puka w drzwiczki, więc musiał to być ziemniak. Albo Łotysz który za nim wskoczył. Spostrzegłszy wchodzącą parkę, Gideon zabrał ręce z kapucyna, który padł na ziemie jak worek kartofli - z pieca dobiegło tęskne westchnięcie - i odwrócił się do nowo przybyłych z najuprzejmiejszym uśmiechem na jaki mógł się zdobyć - pedofila w miasteczku Bullerbyn.
    - Właśnie poczułem, że coś zajeżdża rozkładem. Wy dwoje razem? Debata nad legalizacja związku nekrofilnych, w budynku obok. Ale straszny smród, bo część przyszła z kochankami. - Oznajmił uprzejmie.
    - Gratulacje, zepsułeś zabawę.- Odwarknął w odpowiedzi 42 kręcąc głową nad niedomyślnością kompana, któremu zrozumienie zasad najprostszej nawet gry sprawiało równie dużo trudności co przejście dziecku przebitemu włócznią przez drzwi obrotowe. Siadając nieopodal pieca zanurzył rękę w kubełku abortowanych płodów przeznaczonych do spalenia częstując się jednym. Wtedy też to niespodziewanie dla wszystkich za oknem pojawił się...
    _________________




    Mieszkaniec Szkarłatnej Otchłani

    Stowarzyszenie Czarnej Róży: Czarna Róża
    Godność: Madeline Dark Wind.
    Wiek: 18-20.
    Rasa: Cień - rzecz jasna.~ x3
    Wzrost / waga: 163 /
    Aktualny ubiór: Sukienka balowa- czarna, maska, wysokie buty.
    Znaki szczególne: Ona jet cała szczagólna.~ x3
    Pan / Sługa: Sob? w?ada? nie da. x3 | Ci?gutek do spraw specjalnych. x3 Maskotka Noah.
    Pod ręką: Tencio, kosa, bandaże, czarna torebka z potrzebnymi rzeczami i... nutka tajemnicy, czyli maska.~ x3
    Stan zdrowia: Głęboka rana w nodze zrobiona paznokciami.
    SPECJALNE: Główny spiker w SpectroFM | Miss Spectrofobii 2011
    Dołączył: 01 Gru 2010
    Posty: 545
    Wysłany: 21 Czerwiec 2013, 13:39     

    Pewnego razu na Spectrofobii nasz kochany Żywy Trup spotkał naszego kochanego Muzykanta i od razu się polubili. Spotkanie to nie przewidywało niespodzianek, jednakże to tylko pozory, które mylą... Wracając do tematu: właśnie ta dwójka szła do sklepu, gdy na ich drodze pojawił się facet śmierdzący moczem. Kołysząc się na wszystkie strony poszedł do parki i podał im gumowego kurczaka. Uznali to za przejaw szczerej sympatii, więc zaproponowali by wraz nimi udał się do meliny Melanie, gdzie odbyła się impreza na cześć 16 urodzin Ichiro, ale z imprezy urodzinowej zrobiła się prywatka, gdzie tańczyły arbuzy macając się w kącie pokoju, aż in pestki z miąższu wypływały, a potem zostały rozdzielone i zrobiono z nich pyszny soczek, przez który wszyscy stracili życie, gdyż był on już dłuuuugo po terminie. Jednakże po chwili okazało się, że jedna osoba żyje, była to Melanie (Żywy trup) , której było obojętne czy wypije soczek czy od razu, po prostu skoczy z mostu i tak przeżyje, bo ktoś jej bardzo nie lubi i krzyżuje wszystkie jej plany. Tą osobą jest Ichiro, który był pijany i śledził Melanie krok po kroku, przez całą jej życiową drogę. Melanie nie wytrzymała i wyjechała do Honolulu, gdzie i tak dopadło ją przeznaczenie, gdyż spotkała Ichiro przy pupie pewnego słonia, który robiła akurat kupkę. Oboje bardzo zniesmaczyli się po tym incydencie ze słoniem, więc pobiegli się umyć. Gdy to uczynili to spacerkiem poszli do pobliskiego centrum handlowego, w którym był MacDonald. Melanie się ucieszyła i zaprosiła Ichira na randkę. Okazało się, że na randce był też Shadow, który zajadając sie kurczakiem w panierce zaczął rugać się w niebo głosy.Przez swoje wybryki oberwał prawym sierpowym od Melanie. po czym jego policzek bardzo się zaczerwienił. Nagle sufit runął im na głowy. Nikomu nic się nie stoło, tylko wszyscy wylądowali w szpitalu. Było tam bardzo ponuro a lekarze byli jacyś dziwni. Wtedy Melanie wielce oburzona, stwierdziła iż jeden z pielęgniarzy jest bardzo podobny do niej tak więc zaczęła z nim gadać, a gdy się okazało, że i z osobowości są do siebie podobni, dziewczyna zaczęła okładać go pięściami i rąbnęła mu fartuch, po czym paczka niskokalorycznych frytek upadła na ziemię. Melanie postanowiła je pozbierać i rzucić kolesiowi w twarz. Chwilę potem z kostnicy na dole nadszedł 42 i uznał, że warto odświeżyć zatęchłą atmosferę. Nie namyślając się długo pociągnął Melanie za sobą prosto do sali ze szpitalnym piecem krematoryjnym gdzie właśnie Gideon trzepał kapucyna w nazistowskim mundurze. Znaczy Gideon był w nazistowskim mundurze. Kapucyn był pomarszczony i w habicie. Chrzcił wino które Gideon regularnie kradł i teraz zły, lał klechę po mordzie. Odgłosy trzepania przerywało tylko pukanie chleba dochodzące z pieca. No ale przecież chleb nie puka w drzwiczki, więc musiał to być ziemniak. Albo Łotysz który za nim wskoczył. Spostrzegłszy wchodzącą parkę, Gideon zabrał ręce z kapucyna, który padł na ziemie jak worek kartofli - z pieca dobiegło tęskne westchnięcie - i odwrócił się do nowo przybyłych z najuprzejmiejszym uśmiechem na jaki mógł się zdobyć - pedofila w miasteczku Bullerbyn.
    - Właśnie poczułem, że coś zajeżdża rozkładem. Wy dwoje razem? Debata nad legalizacja związku nekrofilnych, w budynku obok. Ale straszny smród, bo część przyszła z kochankami. - Oznajmił uprzejmie.
    - Gratulacje, zepsułeś zabawę.- Odwarknął w odpowiedzi 42 kręcąc głową nad niedomyślnością kompana, któremu zrozumienie zasad najprostszej nawet gry sprawiało równie dużo trudności co przejście dziecku przebitemu włócznią przez drzwi obrotowe. Siadając nieopodal pieca zanurzył rękę w kubełku abortowanych płodów przeznaczonych do spalenia częstując się jednym. Wtedy też to niespodziewanie dla wszystkich za oknem pojawił się również nie rozumiejący co to trzy słowa latający pomidor... xP
    _________________


        Piękna róża zła
        Każdego kwitnie dnia
        w okrutne kolory przyodziana
        Każdy chwast co w drogę zechce pięknej róży wejść
        Aa, wkrótce zwiędnie i zamieni szybko się w jej część.

          Piękna róża zła
          Każdego kwitnie dnia
          W mordercze kolory przyodziana
          Chociaż kwiatem cudnym nasza piękna róża jest
          Aa kolce jej poranią nawet najłaskawszy gest.


      Galeryjka:


      x
    Rozalina
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 18 Lipiec 2013, 22:38     

    Pewnego razu na Spectrofobii nasz kochany Żywy Trup spotkał naszego kochanego Muzykanta i od razu się polubili. Spotkanie to nie przewidywało niespodzianek, jednakże to tylko pozory, które mylą... Wracając do tematu: właśnie ta dwójka szła do sklepu, gdy na ich drodze pojawił się facet śmierdzący moczem. Kołysząc się na wszystkie strony poszedł do parki i podał im gumowego kurczaka. Uznali to za przejaw szczerej sympatii, więc zaproponowali by wraz nimi udał się do meliny Melanie, gdzie odbyła się impreza na cześć 16 urodzin Ichiro, ale z imprezy urodzinowej zrobiła się prywatka, gdzie tańczyły arbuzy macając się w kącie pokoju, aż in pestki z miąższu wypływały, a potem zostały rozdzielone i zrobiono z nich pyszny soczek, przez który wszyscy stracili życie, gdyż był on już dłuuuugo po terminie. Jednakże po chwili okazało się, że jedna osoba żyje, była to Melanie (Żywy trup) , której było obojętne czy wypije soczek czy od razu, po prostu skoczy z mostu i tak przeżyje, bo ktoś jej bardzo nie lubi i krzyżuje wszystkie jej plany. Tą osobą jest Ichiro, który był pijany i śledził Melanie krok po kroku, przez całą jej życiową drogę. Melanie nie wytrzymała i wyjechała do Honolulu, gdzie i tak dopadło ją przeznaczenie, gdyż spotkała Ichiro przy pupie pewnego słonia, który robiła akurat kupkę. Oboje bardzo zniesmaczyli się po tym incydencie ze słoniem, więc pobiegli się umyć. Gdy to uczynili to spacerkiem poszli do pobliskiego centrum handlowego, w którym był MacDonald. Melanie się ucieszyła i zaprosiła Ichira na randkę. Okazało się, że na randce był też Shadow, który zajadając sie kurczakiem w panierce zaczął rugać się w niebo głosy.Przez swoje wybryki oberwał prawym sierpowym od Melanie. po czym jego policzek bardzo się zaczerwienił. Nagle sufit runął im na głowy. Nikomu nic się nie stoło, tylko wszyscy wylądowali w szpitalu. Było tam bardzo ponuro a lekarze byli jacyś dziwni. Wtedy Melanie wielce oburzona, stwierdziła iż jeden z pielęgniarzy jest bardzo podobny do niej tak więc zaczęła z nim gadać, a gdy się okazało, że i z osobowości są do siebie podobni, dziewczyna zaczęła okładać go pięściami i rąbnęła mu fartuch, po czym paczka niskokalorycznych frytek upadła na ziemię. Melanie postanowiła je pozbierać i rzucić kolesiowi w twarz. Chwilę potem z kostnicy na dole nadszedł 42 i uznał, że warto odświeżyć zatęchłą atmosferę. Nie namyślając się długo pociągnął Melanie za sobą prosto do sali ze szpitalnym piecem krematoryjnym gdzie właśnie Gideon trzepał kapucyna w nazistowskim mundurze. Znaczy Gideon był w nazistowskim mundurze. Kapucyn był pomarszczony i w habicie. Chrzcił wino które Gideon regularnie kradł i teraz zły, lał klechę po mordzie. Odgłosy trzepania przerywało tylko pukanie chleba dochodzące z pieca. No ale przecież chleb nie puka w drzwiczki, więc musiał to być ziemniak. Albo Łotysz który za nim wskoczył. Spostrzegłszy wchodzącą parkę, Gideon zabrał ręce z kapucyna, który padł na ziemie jak worek kartofli - z pieca dobiegło tęskne westchnięcie - i odwrócił się do nowo przybyłych z najuprzejmiejszym uśmiechem na jaki mógł się zdobyć - pedofila w miasteczku Bullerbyn.
    - Właśnie poczułem, że coś zajeżdża rozkładem. Wy dwoje razem? Debata nad legalizacja związku nekrofilnych, w budynku obok. Ale straszny smród, bo część przyszła z kochankami. - Oznajmił uprzejmie.
    - Gratulacje, zepsułeś zabawę.- Odwarknął w odpowiedzi 42 kręcąc głową nad niedomyślnością kompana, któremu zrozumienie zasad najprostszej nawet gry sprawiało równie dużo trudności co przejście dziecku przebitemu włócznią przez drzwi obrotowe. Siadając nieopodal pieca zanurzył rękę w kubełku abortowanych płodów przeznaczonych do spalenia częstując się jednym. Wtedy też to niespodziewanie dla wszystkich za oknem pojawił się również nie rozumiejący co to trzy słowa latający pomidor, mówiący, że jakieś straszne monstrum goni go z tasakiem w jednej dłoni, gdy naprawdę owe monstrum było...
    Luna
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 24 Lipiec 2017, 18:17     

    *OFICJALNIE WSKRZESZAM TEN TEMAT, BO GO LUBIĘ ;W;*

    Zacznijmy od początku
     



    Zwierzomachina

    Godność: Gregory
    Rasa: Cyrkowiec - sęk w tym, że nie wygląda
    Lubi: Wszystko, od czego mózg brzęczy a neurony skrzą
    Nie lubi: NICH, ludzi fałszywych, psów wszelkiej maści
    Wzrost / waga: 161 cm / 80 kg
    Aktualny ubiór: przyduże spodnie na szelkach, podkoszulek, gruba warstwa potu
    Znaki szczególne: Metalowe paznokcie, mechaniczne skrzydła
    Zawód: Performer cyrkowy, najemnik
    Pod ręką: trochę pieniędzy, paczka papierosów, telefon komorkowy bez karty SIM
    Broń: kastet
    Stan zdrowia: ciało zdrowe, zaś po mózgu stepuje depresja
    Dołączył: 27 Gru 2015
    Posty: 244
    Wysłany: 24 Lipiec 2017, 19:38     

    ...W dalekim któlestwie, które ogniś zwano...
    _________________

    Gregory theme
    Psychika Grzesia w skrócie




    Wybryk natury

    Godność: Eva M. Markovski
    Wiek: 21 fizycznie, psychicznie z 55 i ciut
    Rasa: Człowiek z lustrzanym dziedzictwem? Zludziały Marionetkarz? Od pewnego czasu po prostu taktycznie omiń to pytanie.
    Nie lubi: wina(y)
    Wzrost / waga: 1,65m / 52,3kg
    Aktualny ubiór: ~grafitowy dwurzędowy płaszcz zimowy ~czarna, elastyczna bluzka z długim rękawem i szeroka spódnica za kolano z jasnego jeansu ~skórzany plecak-sakwa i granatowe okulary nerdy na nosie
    Znaki szczególne: ognistorude włosy, nienaturalnie jasnozielone oczy, piegowata skóra; tatuaż na prawej połowie pleców, blizny na lewym nadgarstku i brzuchu
    Pod ręką: ~plecak + pistolet + Animicus wśród bransoletek, Czarodziejska Wstęga, obecny Anceu
    Broń: naładowany Walther P99 Moriego
    Bestia: Mr. Limpet czyli Strach na Wróble, Anceu, który przedstawia się jako Victor, Renifer o imieniu Tytus
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Animicus, Bursztynowy kompas
    Kryształ: 2,5g (nieoszlifowane)
    Dołączył: 25 Lip 2012
    Posty: 406
    Wysłany: 24 Lipiec 2017, 21:04     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki
    _________________



    Iskra ma aktualnie włosy ścięte na boba, ich przód prawie sięga ramion.
    Na nosie okulary-nerdy od Furli.


    Luna
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 24 Lipiec 2017, 21:20     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał
     



    Oaza Spokoju

    Anarchs: Rebeliant
    Godność: Charles Belladonna Verbascum
    Rasa: Kapelusznik
    Lubi: wszystko, wszystkich, ( nie licząc wyjątków, patrz: niżej)
    Nie lubi: Nierówności, rodu Rosarium, ludzi będących jednocześnie złymi i zdrowymi psychicznie
    Wzrost / waga: 183 cm/ 63 kg
    Aktualny ubiór: Zielony cylinder schowany pod ubraniem , włosy zaplecione w swoje warkocze, znowu szara bluza i kaptur
    Zawód: Elektryk (?) Amator (?)
    Pan / Sługa: jakakolwiek służba jest sprzeczna z zasadami moralnymi Charlesa
    Pod ręką: podniszczone MP3, talia kart, mały zegarek, ładowarka do MP3, srebrna łyżka, rzeczy, które chowa jego cylinder...
    Broń: szpada zwana Dziurawcem
    Bestia: rawnar wody, Kapeluterek
    Nagrody: Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Zegarmistrzowski przysmak
    Stan zdrowia: siniak na potylicy, krwotok z nosa
    SPECJALNE: Moderatoświr, Mistrz Gry
    Dołączył: 06 Kwi 2015
    Posty: 530
    Wysłany: 27 Lipiec 2017, 16:11     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina...
    _________________
    - (Music theme )
    (Psychika Charlesa w dużym skrócie )
     



    Dzieło Sztuki: Abstrakcja

    Godność: Otome Bloodworth
    Wiek: Wizualnie ok. 16 lat
    Rasa: Senna Zjawa
    Nie lubi: Cieni
    Wzrost / waga: 160 cm i 50kg
    Aktualny ubiór: Spódniczka, zakolanówki, koszula, płaszcz, buty wszystko w ciemnych barwach, oraz czerwony szalik.
    Znaki szczególne: Zmieniające kolor i kształt oczy.
    Zawód: Brak
    Pan / Sługa: Brak
    Pod ręką: Dwa zeszyty do rysowania, długopis,
    Broń: Paznokcie?
    Bestia: Chciałbym ._.
    Dołączył: 02 Wrz 2015
    Posty: 198
    Wysłany: 29 Lipiec 2017, 20:44     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina została zjedzona przez
    _________________
    Luna
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 29 Lipiec 2017, 22:30     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina została zjedzona przez nietrzeźwego Alladyna, który




    Siedem Nieszczęść: Gniew

    Godność: Ira Inferveo
    Wiek: około 20
    Rasa: Cień
    Lubi: Ogień, ciekawe i niezwykłe rzeczy
    Nie lubi: Sezamu, idiotów i dręczycieli, nazywania jej Irką
    Wzrost / waga: 172cm / 55kg bardzo żywej wagi
    Aktualny ubiór: Czarna kurtka o głębokich kieszeniach, szara koszulka z logo jakiegoś mało znanego zespołu, brązowe spodnie myśliwskie, wojskowe buty, solidny pasek, pomarańczowa bandana. Event: Wojskowe buty, spodnie myśliwskie, sweter, pas.
    Znaki szczególne: Blizna po oparzeniu na lewym nadgarstku
    Zawód: Kucharz / dorywczo tancerka z ogniem
    Pod ręką: zapalniczka zippo, klucze, scyzoryk climber victorinox, komórka, zegarek
    Broń: noże - Camillus Heat w kieszeni kurtki i nóż myśliwski z hakiem na pasku, na plecach
    Stan zdrowia: Zdrowiutka
    Dołączył: 06 Lis 2016
    Posty: 138
    Wysłany: 13 Maj 2018, 17:07     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina została zjedzona przez nietrzeźwego Alladyna, który zgubił lampę.
    _________________
    Ogień to siła, która niszczy lub tworzy - zależy jak ją pokierujesz. Tak jak gniew...


    Ognista ręka




    Zaczarowana Kukiełka

    Godność: Dyster
    Wiek: Wizualnie 16 lat.
    Rasa: Marionetka
    Wzrost / waga: 101 cm 16 kg
    Aktualny ubiór: Skórzane, brązowe, lekko powycierane spodnie, wojskowe buty, półcienny chlebak noszony paskiem na skos przez pierś.
    Pod ręką: Broń, chlebak.
    Broń: Dwa długie sztylety przy pasku.
    Nagrody: Bursztynowy Kompas
    Dołączył: 03 Kwi 2016
    Posty: 39
    Wysłany: 15 Maj 2018, 13:18     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina została zjedzona przez nietrzeźwego Alladyna, który zgubił lampę.
    - Allahu Akbar! - zawołał radośnie Kiełbasek i ...
     



    Arystokratyczny Pętak

    Godność: Abigail
    Wiek: 7 lat
    Rasa: Upiorna Arystokratka
    Lubi: Puchate zwierzaczki i słodycze
    Nie lubi: Gorzkiego, jak ktoś komuś robi krzywde
    Wzrost / waga: 110cm/23kg
    Aktualny ubiór: http://i.imgur.com/tE7OczY.jpg
    Znaki szczególne: Malutkie, czerwone spiralne rogi
    Pod ręką: Pluszowy królik
    Broń: Uśmiech!
    Bestia: Magiczny Kapeluterek
    Nagrody: Zegarmistrzowski przysmak (1szt.), Prezentełko, Kula Pomocna, Kosmata Brosza
    Stan zdrowia: Zdarte kolanka i mały guz z tyłu głowy
    SPECJALNE: Pomoc Administracji
    Dołączyła: 05 Lut 2017
    Posty: 95
    Wysłany: 24 Maj 2018, 18:59     

    Zacznijmy od początku. W dalekim któlestwie, które ongiś zwano na cześć Króla Szynki królestwem Wieprzów, zamieszkiwał mały pan imieniem Kiełbasek. Jego rodzina została zjedzona przez nietrzeźwego Alladyna, który zgubił lampę.
    - Allahu Akbar! - zawołał radośnie Kiełbasek i ...
    beknął! Niestety było mu tak bardzo smutno, że wypił kilka butelek whisky! Tęsknił za swoją rodziną i gdy sobie o nich myślał zaczynał płakać jednocześnie się śmiejąc!
    _________________
    #F078E2
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  
    Szybka odpowiedź

    Użytkownik: 
               

    Wygaśnie za Dni
     
     



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 9